Podhalańczycy świętowali w Starej Wsi

21 Brygada Strzelców Podhalańskich obchodziła 24-lecie swojego istnienia. Rocznicowe uroczystości, których współorganizatorem było Starostwo Powiatowe w Brzozowie, odbyły się 26 maja br. w kompleksie Bazyliki Ojców Jezuitów w Starej Wsi, co w sposób symboliczny nawiązywało do historycznych wydarzeń z maja 1938 roku. Wówczas to ślubowanie Matce Boskiej Starowiejskiej złożyli żołnierze 2 Pułku Strzelców Podhalańskich z Sanoka, odnowione w 2008 roku przez rzeszowskich Podhalańczyków.

- 2 Pułk Strzelców Podhalańskich stacjonujący przed wojną w Sanoku, to piękna tradycja polskiego oręża. Uczestniczył bowiem w wojnie polsko-ukraińskiej, polsko-bolszewickiej oraz w kampanii wrześniowej 1939 roku. Dziedziczymy tradycje tego pułku i dzisiaj stajemy tutaj jako ich spadkobiercy, czyli żołnierze 21 Brygady Strzelców Podhalańskich – powiedział kapitan Konrad Radzik – rzecznik prasowy 21 BSP. Święto zainaugurowała polowa msza święta przed starowiejskim Sanktuarium, zaś po jej zakończeniu rozpoczął się apel, podczas którego wyróżniono żołnierzy, samorządowców oraz przedstawicieli innych instytucji współpracujących z 21 Brygadą Strzelców Podhalańskich. Tytuł Honorowego Podhalańczyka otrzymał między innymi Starosta Brzozowski – Zygmunt Błaż. – Dla mnie to radość, honor i zaszczyt. Postaram się godności i honoru Podhalańczyka nie splamić. Nasza współpraca trwa kilka dobrych lat, począwszy od czasów, gdy dowódcą Brygady został generał Tomasz Bąk. Mieliśmy kiedyś klasy wojskowe w brzozowskim liceum, wysyłaliśmy uczniów na szkolenia do 21 Brygady Strzelców Podhalańskich, organizowaliśmy też wspólne uroczystości patriotyczne, podobne do dzisiejszej. Kiedyś służyłem 2 lata w Przemyskim Oddziale Wojsk Ochrony Pogranicza, w ogóle tematy historyczno-wojskowe są mi bardzo bliskie. Ochronę granic ojczyzny uważam za podstawowy, obywatelski obowiązek i całe szczęście, że mamy ludzi do tego gotowych. Moi przodkowie walczyli za ojczyznę, mój dziadek był w kompanii generała Maczka, broniącej linii Chyrów – Zagórz podczas wojny polsko-ukraińskiej, zaś wujek był żołnierzem Armii Krajowej. Te idee wolnościowe przejąłem w genach, bo w latach 80-tych działałem w Solidarności, przyczyniając się w jakimś stopniu do zmian społeczno-politycznych w roku 1989. Ale jak to mówią walka o wolność, gdy się raz zaczyna, dziedzictwem z ojca przechodzi na syna – podkreślił Starosta.

Podhalańczycy świętowali w Starej Wsi

 

21 Brygada Strzelców Podhalańskich jest największą Brygadą w Wojsku Polskim i liczy około 4,5 tysiąca żołnierzy. Składa się dokładnie z 10 jednostek wojskowych rozlokowanych na terenie województwa podkarpackiego oraz dolnośląskiego. Stacjonuje w 5 garnizonach: Przemyśl, Jarosław, Nisko, Rzeszów i Kłodzko. – Nasza symbolika jest nierozerwalnie związana z górami, z Podhalem, z naszymi poprzednikami, czyli żołnierzami Pułku Strzelców Podhalańskich, 21 i 22 Dywizji Piechoty Górskiej. Charakteryzuje nas wyjątkowa symbolika. Kapelusz, dawny góralski kłobuk z piórem ptaka drapieżnego o długości nie większej niż 40 centymetry, czy peleryna, również wywodząca się z Podhala. To na pewno wyróżnia nas z innych formacji Wojska Polskiego – stwierdził rzecznik 21 Brygady Strzelców Podhalańskich. Jednostka posiada w swoich szeregach zarówno artylerzystów, przeciwlotników, piechotę zmechanizowaną, saperów i piechotę górską. W Rzeszowie stacjonuje dowództwo Brygady, 21 Batalion Dowodzenia, tworzący węzeł łączności, Batalion Logistyczny, zapewniający dostawę żywności, wody, naprawę sprzętu, ewakuację. W Jarosławiu rozmieszczono artylerię przeciwlotniczą z rakietami przeciwlotniczymi, artylerię gąsienicową, samobieżną. W Przemyślu rozlokowano z kolei piechotę zmechanizowaną, 5 Batalion Strzelców Podhalańskich, zaś w Nisku saperów dysponujących całym sprzętem inżynieryjnym. W Kłodzku natomiast rezyduje 22 Batalion Piechoty Górskiej, najmocniej specjalizujący się w działaniach górskich.

Podhalańczycy świętowali w Starej Wsi

Po defiladzie kończącej część główną obchodów zorganizowano piknik wojskowy, na którym Podhalańczycy prezentowali sprzęt znajdujący się na wyposażeniu jednostki, od karabinów przez pojazdy opancerzone, moździerze, wyrzutnie, wozy bojowe, haubice, transportery opancerzone, po czołg T-71 M1. – Prezentujemy dzisiaj wyrzutnię pocisków kierowanych PPK Spike przeznaczoną do niszczenia czołgów, wozów dowodzenia i innych pancernych pojazdów. Zasięg pocisku wynosi 4 kilometry. Ćwiczymy na tym sprzęcie 2-3 razy w tygodniu – poinformował kapral Zbigniew Królik z 1 Batalionu Strzelców Podhalańskich. W 21 Brygadzie Strzelców Podhalańskich służą również kobiety. Jedną z nich jest starszy kapral Ewa Kurcek, od 9 lat w mundurze. – To był impuls, ale nie żałuję dość szybko podjętej decyzji. Początkowo bywało ciężko, przychodziły chwile, podczas których zastanawiałam się, czy dobrą drogę życiową wybrałam, jednak przezwyciężyłam najtrudniejszy czas i całe szczęście, bo dzisiaj nie wyobrażam siebie w innym zawodzie. Rodzina na mój wybór zareagowała zdziwieniem, tym bardziej, że jestem jedynaczką, lecz po latach oswoiła się z faktem, że noszę mundur, a dzisiaj jest ze mnie dumna. W latach 2009-2010 przebywałam na misji w Kosowie, gdzie zajmowaliśmy się głównie patrolowaniem terenu – powiedziała starszy kapral, Ewa Kurcek. Wśród zwiedzających dużą popularnością cieszył się czołg T-72 M1. – Uzbrojenie czołgu, to armata główna 125 milimetrów, sprężony z armatą karabin maszynowy i przeciwlotniczy karabin maszynowy. Najczęściej wykorzystywany jest na poligonach w Nowej Dębie i Drawsku. Na kompanię przypada około 12 czołgów – wyjaśnił kapral Grzegorz Kubas – dowódca czołgu. Ponadto załogę tworzą kierowca i działonowy.


Trwający kilka godzin piknik licznie odwiedzali mieszkańcy nie tylko Starej Wsi, ale też okolicznych miejscowości. Mogli nie tylko zaznajamiać się z wojskowym sprzętem, wyposażeniem 21 Brygady Strzelców Podhalańskich, ale też obejrzeć program artystyczny przygotowany przez uczniów brzozowskich szkół ponadgimnazjalnych, młodzież z Brzozowskiego Domu Kultury oraz skosztować żołnierskiej grochówki z pieczonym na miejscu chlebem. 

Podhalańczycy świętowali w Starej Wsi