Ksiądz Prałat Tomasz Zięba (7 XI 1931 – 7 I 2017)
Duszpasterska misja szpitalnego kapelana czyniła z Niego kapłana wyjątkowego. Posługującego wszak wśród chorych, starszych i niepełnosprawnych. Ludzi najbardziej potrzebujących wsparcia. Zarówno psychicznego, jak i fizycznego. Ale przede wszystkim duchowego.
Takowe cierpiący otrzymywali od Księdza Tomasza. Głównie nadzieję i otuchę ograniczające destrukcyjne emocje. Wszystko dzięki rozmowom o lęku, bólu i przeznaczeniu. Słowom dotykającym sedna wiary, wypowiadanym w obliczu najcięższych człowieczych doświadczeń, często w sytuacjach ekstremalnych. Na pograniczu życia i śmierci. Jego pogodne usposobienie, wrażliwość, roztropność czyściły głowy pacjentów z czarnych myśli. Pomagały godzić się z losem, nadawały nowy sens istnienia, roztaczały perspektywy. Przestawiały na nowe egzystencjalne tory, zachęcały do zmiany dotychczasowych nawyków i przyzwyczajeń, wytyczenia sobie nowych celów i zamierzeń. Ksiądz Tomasz pomagał zrzucać brzemię bezradności i zwątpienia, podpinał kroplówkę podającą optymizm. Potrafił wykrzesać z człowieka dodatkowe siły. Do walki o zdrowie i życie.
- Ksiądz Tomasz zaczął pracować w brzozowskim szpitalu w połowie lat 60-tych. Funkcję kapelana przestał formalnie pełnić w roku 1992, ale emocjonalnie ze szpitalem związany był do końca swoich dni. Przyczynił się do powstania szpitalnej kaplicy, wszystkich nas uczył, że nie wolno spoczywać na laurach. Był nie tylko kapelanem, ale Człowiekiem o wielkim sercu, inspirował ideą pracy dla wspólnego dobra. Uważał, że cała mądrość i filozofia życia, to dobro, pokora i niesienie pomocy potrzebującym. Drzwi do Niego otwarte były w dzień i w nocy. Nie sposób zliczyć ile ludzi dzięki Niemu wyszło na prostą. Ile wróciło do zdrowia, ile skłóconych żyje dziś w zgodzie, ile samotnych otrzymało wsparcie. Nigdy nie zamknął drzwi przed człowiekiem szukającym dobrej rady, przed człowiekiem, którego przygniatał ciężar codzienności. Wspierał chorych nie tylko duchowo, ale i wedle możliwości materialnie. Kiedy komuś brakowało pieniędzy na lekarstwa – wspominał Księdza Tomasza Antoni Kolbuch – Dyrektor szpitala w Brzozowie.
Ksiądz Tomasz Zięba od lat 60-tych, przez blisko 40 lat pracował jako katecheta w brzozowskich szkołach średnich. – Przez dziesięciolecia kształtował serca i charaktery młodzieży. Uczniowie zawsze bardzo chętnie uczestniczyli w prowadzonych przez Niego lekcjach religii. W pamięci swoich wychowanków zapisał się jako kapłan z powołania, Człowiek pogodny, życzliwy dla wszystkich. Człowiek o wielkim umyśle i jeszcze większym sercu, z którym zawsze można było porozmawiać o różnych nurtujących młodych ludzi problemach. Zapewne Jego osobowość przyczyniła się do tego, że niektórzy uczniowie zostali kapłanami. Dopóki zdrowie mu pozwalało chętnie uczestniczył w jubileuszowych zjazdach klasowych, przynosząc wówczas swoje notatki i zapiski sprzed lat dotyczące uczniów i katechez – podkreślił Jerzy Olearczyk – Dyrektor Zespołu Szkół Ekonomicznych w Brzozowie.
Ks. prał. Tomasz Zięba urodził się 7 listopada 1931 r. w Żernicy Niżnej. Święcenia kapłańskie przyjął 30 maja 1957 r. w Przemyślu. Pracował jako wikariusz w Medyni Głogowskiej, Rzeszowie pw. Chrystusa Króla i Ustrzykach Dolnych. Od 1965 roku pracował w brzozowskim szpitalu, gdzie w latach 1978-1992 pełnił funkcję kapelana. Przez wiele lat pełnił też posługę w Środowiskowym Domu Samopomocy w Brzozowie i Domu Pomocy Społecznej w Brzozowie. Posiadał tytuły Honorowego Obywatela Brzozowa i Zasłużonego dla Powiatu Brzozowskiego.